Jaki był 2009 rok w męskiej siatkówce?

Rok 2009 był rokiem poolimpijskim, w nim zawsze następuje zmiana warty w składach reprezentacji. Trenerzy odmładzają swoje drużyny. Jednak zanim doszło do rozgrywek reprezentacyjnych w centrum uwagi były kluby. W Plus Lidze po raz kolejny równych nie miała Skra Bełchatów tracąc w trzech meczach tylko jednego seta z Resovią.

W Lidze Siatkówki Kobiet tytuł przypadł Muszyniance. Jak więc widać ten sport w naszym kraju nie przyniósł sensacji na krajowym podwórku. Z wielkimi nadziejami czekaliśmy na występy naszych drużyn w europejskich pucharach. Rzeczywistość znacznie ostudziła rozbudzone nadzieje. Tylko jedna nasza drużyna dotarła do Final Four i to najmniej prestiżowego pucharu, a mianowicie Challenge Cup. W finale Jastrzębski Węgiel musiał uznać wyższość Arkasu Szmir z Piotrem Gruszką w składzie. Oczywiście ten sezon nie był całkowicie nieudany, gdyż na plus należy zaliczyć świetną grę AZS Częstochowa i wyeliminowanie w wielkim stylu słynnej Piacenzy oraz wygrana Skry z naszpikowaną gwiazdami drużyną Dynama Moskwa. Jednak nie da się ukryć, że liczyliśmy na coś więcej. Potem przyszedł czas na reprezentację. Nowy trener męskiej kadry na brak zmartwień nie mógł narzekać. Kontuzje liderów: Mariusza Wlazłego i Michała Winiarskiego nie napawały optymizmem. W trosce o zdrowie zawodników w kadrze na Ligę Światową nie znaleźli się najbardziej eksploatowani gracze. Swoją szanse dostała młodzież. Zdobyte doświadczenie jak się później okazało zaprocentowało błyskawicznie. Sam start w popularnej światówce do udanych nie należał. Jedna partia ugrana w czterech starciach z Brazylią, jedno zwycięstwo z Finami i komplet z Wenezuelą. Na plus należy zaliczyć coraz pewniejszą grę Bartosza Kurka i Jakuba Jarosza.

Niezłe nastroje zostały szybko zmącone przed rozpoczęciem kwalifikacji do MŚ 2010 Kontuzji nabawił się kolejny kluczowy zawodnik, Sebastian Świderki. Mimo pewnego awansu na europejski czempionat jechaliśmy z umiarkowanymi nadziejami. Początek okazał się wymarzony. 3-1 z Francją oraz Niemcami oraz 3-0 z Turcją dawało dobrą pozycję wyjściową do walki o medale. Druga faza była dla nas bardzo nerwowa. Polacy nie zachwycali, ale wciąż byli niepokonani. W półfinale na naszej drodze stanęli nasi starzy znajomi: Bułgaria. Sam przebieg meczu był bez wątpienia zaskoczeniem. Paweł Zagumny plątał nogi bułgarskim blokującym a Kurek z Gruszką regularnie punktowali. Pewna wygrana 3-0 i przed Polską otwierała się szansa na złoto. W decydującej batalii na naszej drodze znów stanęli Francuzi. Doskonale znani polskim kibicom Antiga i Samica zapowiadal zwycięstwo. W rezultacie po 4 setach ciężkiej walki górą była jednak ekipa Castellaniego. Polacy po raz pierwszy historii zostali najlepszą drużyną europy Rok, który miał być okresem przebudowy, przyniósł wielki sukces. I niech ktoś powie, że siatkówka to nie jest urzekający sport?

Leave a Reply



Recent Comments

Szukaj

Trening piłkarza to oczywiście praca nad mięśniami nóg. a więc nad grupą zginaczy i prostowników uda. które działają na staw kolanowy. To właśnie staw kolanowy podlega największym obciążeniom podczas uprawiania tego sportu, stąd częste doniesienia o uszkodzeniach tego stawu u piłkarzy. Urazy najczęściej dotyczą łękotki. która znajduje się w przedniej części stawu kolanowego. W trakcie meczu trwa twarda walka między napastnikiem a pilnującym go obrońcą. Wślizg. element obrony, czasem kończy się urazem nogi napastnika. .